Tło ciemne
 

"Historia spisana inaczej"
FRAGMENTY
OSTRZEŻENIE
Nie polecam tego opowiadania zagorzałym i radykalnym miłośnikom Władcy Pierścieni. Będzie klasycznie, spokojnie i nieco inaczej :-).


...potężnie zbudowani urgurowie, choć nie zakuwali się w blachy, byli zaprawieni w bojach, jednak ludzie mieli przewagę liczebną. Na Pograniczu zapłonęły stosy. Tyriusz czyścił z trupów urgurów zdobytą ziemię. Czarne stwory zaczęły się cofać do Norderad, ale Harranowie nie wpuścili ich na Wschodnie Równiny - nie mogli dać się wyprzeć ze swych terenów. Spragnieni zysku siepacze ruszyli na Płaskowyż. Tyriusz hojnie płacił za skalpy. Z kłów i pazurów urgurów ludzie wyrabiali ozdoby.
Najeźdźcom udało się zagonić urgurów do podziemi, w których żyli kargowie.


Ogień ledwie już się żarzył, psisko ciągle spało. Przestało powarkiwać, poruszało tylko nerwowo przednią łapą. Ogień, który przygasł - pomyślałam. Jak mało Tyriusz wiedział o ziemi, którą chciał podbić. Jak mało wiedział o kargach i urgurach! Był jednak ostrożny - gdy poczuł smród, zawrócił. Posłał do podziemi elfy. Wszyscy zginęli. Później zeszli tam ludzie, ale szybko zawrócili. Założyli obóz pod niebem usianym gwiazdami. Czekali na światło dnia. Ułożyli się do snu, wystawiając liczne straże, nie dane im było jednak odpocząć. W nocy ziemia się trzęsła, na powierzchnię wydobywał się śmierdzący opar.
Gdy promienie słońca zalały jałową ziemię, wróciła ludziom odwaga. Nienawiść do wroga dodawała im sił. Wszak Tyriusz na nich czekał.
Powróciło zaledwie kilku: szeroko otwarte oczy były pełne szaleństwa. Gdyby obstawa króla ich nie związała, pewnie zatrzymaliby się dopiero w Akmarze. Tyriusz już nikogo nie posyłał pod ziemię. Zawrócił.


***
Srebrne oczy są smutne. Wypełnia je błękit, a później łzy. Spływają po policzkach. Są słone, bo czyż krew nie ma smaku łez? Łzy kapią na ziemię. Mieszają się z krwią elfów, ludzi, kargów i urgurów. Etrakowie! Niech będą przeklęci! Dlaczego dali mi poznać prawdę? Nie chcę znać tej tajemnicy. Nie chcę wiedzieć, jak narodzili się szergowie. Nie chcę znać istoty o błękitnych oczach.


***
Pod stopami Tyriusza pękła ziemia. Zbyt wiele krwi i łez w nią wsiąkło, zbyt wiele cierpienia. Zachłanność i żądza mordu obudziły przyczajone zło. Powstała nowa potęga, na czele której stanął stwór, który ponownie się narodził. W miejscu, gdzie ludzie i elfy zeszli pod ziemię, stanęła Twierdza. Szergowie rozplenili się, zanim Tyriusz zdążył się postarzeć. Zajęli Norderad, wypierając urgurów, kargów uczynili swymi sługami. Zawarli sojusz z Harranami. Wybudowali Orhan-dar, Undur-dar i warownie na Wschodzie. Powstała Zachodnia i Wschodnia Horda. Królestwo Tyriusza legło w gruzach. Na szczęście, gdy zabrakło wrogów, szergowie zaczęli się wybijać między sobą, co pozwoliło potomkom Varina odbudować kraj. Ziemie Zachodniej i Wschodniej Hordy zaczęto nazywać Krainą Cienia, a ich nieśmiertelnego władcę - Niezniszczalnym. Jego poddani używali bardziej pieszczotliwej nazwy, która brzmiała: Obmierzły Sęp, bo w rzeczy samej do sępa był podobny. On sam nazwał się Wielkim Stworzycielem, gdyż uważał się za twórcę nowej rasy - Szindar.
Szergowie byli doskonałymi machinami do zabijania, jednak Szindar przewyższali ich żywotnością i inteligencją. Rychło uwolnili się spod wpływów Niezniszczalnego i na granicy z ziemiami Harranów wybudowali olbrzymi ą warownię zwaną Tora-Kardar. Wybierali spośród siebie Przedstawicieli Rady, która rządziła plemieniem. Za sprawy wojny odpowiadał Wódz Wojenny - najlepszy wojownik spośród Szindar.
Mimo dzielących ich różnic, szergowie z Cienia, Undur-dar, Orhan-dar i Tora-Kardar należeli do jednej rasy, którą zwano Szerglvar. Tak jak urgurowie, byli potężnie zbudowani, mieli czarną skórę, długie grube włosy i żółte ślepia. Byli jednak trochę wyżsi i bardziej smukli. Mieli mniejsze uszy, a ich kły nie były aż tak bardzo długie i zakrzywione (aczkolwiek kły Szindar były dłuższe od kłów innych szergów). Ich pazury orały ciało równie skutecznie, jak szpony urgurów i sargai.
Tajemnicą, której nie znał Tyriusz, był sposób rozmnażania się kargów i urgurów. Lekkomyślny i pazerny władyka wkroczył na ich tereny lęgowe, a jego wojownicy zalali je świeżą krwią kilku ras. To przyspieszyło rozwój diabelskich istot. Szergowie odziedziczyli po kargach i urgurach wiele cech. Między nimi była nieśmiertelność i szybkie dojrzewanie, z którym wiązała się umiejętność błyskawicznego przyswajania potrzebnych do przeżycia umiejętności. Starożytne rasy były również samowystarczalne. Gdy brakowało pożywienia, urgurowie i kargowie zjadali swych młodych i niedoświadczonych towarzyszy. Szergowie również szybko się uczyli i potrafili wykorzystać wiedzę zarówno sprzymierzeńców, jak i wrogów. Było nie było, w ich żyłach płynęła krew czterech inteligentnych ras.
Akmar długo opierał się potędze Niezniszczalnego. Awardowie zaciekle bronili kraju, jednak wojna domowa przyczyniła się do upadku klanu Verlan. Był to wyrok na akmarczyków. Ich kraj pochłonęła Wschodnia Horda, mimo że samą toczyły wewnętrzne waśnie. Niezniszczalny podporządkował sobie Szerglvar, jednak nie mógł uniknąć warcholstwa wodzów hord. Butni i pełni pychy darzyli się niechęcią, choć niektórzy z nich byli zdolni również do przyjaźni. Ciągłe walki o przywództwo wśród szergów pozwoliły ludziom żyć w spokoju, jednak do czasu.

( góra )

  Powrót